Towarzystwo Miłośników Ziemi Kozienickiej

TMZK

Upamiętnienie społeczności żydowskiej Kozienic w 80-tą rocznicę likwidacji getta

27sept-3


27 września 2022 w 80-tą rocznicę zagłady społeczności żydowskiej Kozienic z inicjatywy Towarzystwa Miłośników Ziemi Kozienickiej upamiętniono kilka tysięcy obywateli Kozienic i okolic, którzy jednego dnia, 27 września 1942 zostali zamordowani w obozie zagłady w Treblince.
O godzinie 17:30 pod pomnikiem pomordowanych obywateli miasta narodowości żydowskiej przy ulicy Bohaterów Getta złożono kwiaty, zapalono znicze i wygłoszono wspomnieniowe przemowy.
Wielkim wydarzeniem było odczytanie listu skierowanego do obecnych mieszkańców Kozienic i członków TMZK przez Scotta Lenga, potomka kozienickiego zegarmistrza mieszkającego obecnie w Izraelu, autora znanej na świecie książki „Watchmakers” o historii wojennej trzech braci Lenga, którzy tuż przed likwidacją kozienickiego getta uciekli z miasta.
Zgodnie z życzeniem autora listu w trakcie uroczystości odtworzono fragment utworu skomponowanego przez kozienickiego rabina Magida, który zmarł w Kozienicach w 1814. Utwór ten oddawał nastrój piątkowych wieczorów w przedwojennych Kozienicach. Okazuje się, że Kozienice to bardzo ważne miejsce w pamięci ortodoksyjnych Żydów, jako jedna z europejskich stolic Chasydyzmu. W uroczystości udział wzięło ponad 20 mieszkańców miasta, którzy uznali, że warto poświęcić swój czas, by upamiętnić tragiczną w skutkach likwidację społeczności, która żyła tu z Polakami od XVI wieku.

List od Scotta Lengi - wnuka kozienickiego przedwojennego zegarmistrza Michała Lengi, który prowadził swój zakład na rogu ulicy Lubelskiej i Radomskiej - autora książki „The Watchmakers” - „Zegarmistrzowie” kierowany do społeczności Kozienic oraz Towarzystwa Miłośników Ziemi Kozienickiej z okazji upamiętnienia 80 rocznicy wyniszczenia społeczności Żydowskiej w Kozienicach.

„Mój ojciec był odważnym, żydowskim chłopcem mieszkającym w Waszym mieście, na tyłach zakładu zegarmistrzowskiego. Wówczas był to dom pod adresem Radomska 35. W każdy piątkowy wieczór, mieszkańcy Kozienic przechadzający się tamtędy wzdłuż Mistrazy, przystawali, wsłuchując się w dźwięki śpiewu modlitewnego całej rodziny przy okazji szabasowej wieczerzy.

[odtwórz muzykę z klipu: https://youtu.be/Lm0RwEOM9Yc ]



Kozienice były jedną ze stolic chasydyzmu. Pielgrzymi z całej Europy kierowali się tutaj, aby odwiedzić grób wielkiego Magida, który żył tutaj i umarł w 1814 roku. Poszukiwali duchowego poruszenia, które przechodziło z pokolenia na pokolenie kozienickich chasydów. Bez przesady można stwierdzić, że Żydzi funkcjonowali tutaj jako osobna, odrębna kultura otoczona Waszą kulturą. Jaki był ich wkład do kultury i charakteru miasta? Gdzie między naszymi społecznościami była harmonia? Dlaczego pojawiały się konflikty?

W niedzielę 27 września 1942 r. Niemcy wygnali ze swoich domów w kozienickim gettcie 10 tys. Żydów. Następnie upchnęli ich w bydlęcych wagonach niczym śledzie w puszce. Pociąg dotarł do obozu śmierci w Treblince, gdzie zostali oni ogołoceni, obnażeni do naga i zaprowadzeni do komory gazowej. Tam byli mordowani poprzez uduszenie w sposób prawdziwie przemysłowy. Dwójce młodych mężczyzn udało się uciec z tego pociągu do Treblinki i tydzień później dotarli do obozu pracy we wsi Wólka Tyrzyńska. Tam opowiedzieli mojemu ojcu, jego braciom i innym kozienickim Żydom co dokładnie spotkało ich rodziny, przyjaciół, sąsiadów.

Kilka stuleci żydowskiej egzystencji w Waszym pięknym miasteczku zostało brutalnie zniszczonych w ciągu jednego dnia.

Spośród 3 milionów 200 tys. Żydów, którzy mieszkali w Polsce przed wybuchem II Wojny Światowej ocalało około 330 tysięcy. Tylko około 40 - 50 tys. ocalałych stanowiło grupę mieszkającą na obszarze Polski okupowanej przez Niemcy. Z około 7-8 tysięcy Żydów, którzy byli tutejszymi, rodzimymi mieszkańcami Kozienic, ocalało około dwustu.

Nieliczni pozostali przy życiu członkowie żydowskiej wspólnoty Waszego miasta spisali wspomnienia, w których opowiadali o swoich roztrzaskanych życiorysach. Zrobili to po to, aby spróbować poskładać z takich z odłamków popękaną, okienną szczelinę przez którą można zajrzeć do świata żydowskich Kozienic, który zniknął. Aby zrozumieć coś z tego co przepadło. Czytanie tych wspomnień to głębokie doświadczenie, które rozjaśnia tę studnię bez dna i pobudza wyobraźnię do bezkresnych rozmiarów.

Świadectwo mojego ojca, Chila, zawarte jest w naszej wspólnej książce „The Watchmakers”. To jest wkład mojej rodziny do tego procesu.

To, nad czym żydowska społeczność się nie zastanawia i tak naprawdę nawet nie wie jak się nad tym należy zastanawiać, to następujące pytanie: jakie znaczenie to nagłe zniknięcie żydowskich Kozienic ma dla chrześcijańskich Kozienic? Jak ta historia opowiadana jest z waszego punktu widzenia? W jaki sposób będzie ona opowiadana Waszym dzieciom?

Po drugiej wojnie światowej sowiecki ustrój nakładał na Polaków gotowe odpowiedzi, zupełnie tak jak współczesny reżim w Rosji robi to teraz na Ukrainie. Jedna z anegdot opowiada o tym, jak Nikita Chruszczow zapytany o to dlaczego nie lubi Żydów odpowiedział: „Nie lubię ich ponieważ oni ciągle tylko zadają pytania”. I to prawda. Uwielbiamy pytania zdecydowanie bardziej niż odpowiedzi. Dla nas pytania uosabiają wolność: wolność wyboru oraz wolność formułowania i wyrażania myśli.

Mam nadzieję, że z zachowanego dziedzictwa kozienickich Żydów, a w szczególności z mojej książki „The Watchmakers” wykiełkuje wiele wartościowymi rozmów wewnątrz Waszej wspólnoty - i przyniesie też wiele dobrych pytań.”

Z wyrazami szacunku,

Scott Lenga


27sept-2